0
Na Zamkowej padły strzały
kielce, 12 lip 2012 - Radio Plus
Na ulicy Zamkowej zamachowiec zastrzelił w środe po południu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię. Oczywiście była to tylko inscenizacja, która miała przypomnieć wydarzenia sprzed 98 lat, a Kielce tego dnia na kilka minut zmieniły się w Sarajewo. W 1914 roku Gavriło Princip zamordował książęcą parę, co traktowano jako bezpośrednią przyczynę wybuchu I wojny światowej.
- To była ciekawa, krótka rekonstrukcja tamtego zdarzenia – mówi Jarosław Machnicki, dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury i kielecki radny, który brał czynny udział w rekonstrukcji. – W Kielcach działa towarzystwo miłośników Szwejka i to są ludzi, którzy mają duży dystans do siebie i pewnych wydarzeń i dziś dali tego dowód: po udanym zamachu na księcia Ferdynanda uznano, że jednak wojny nie będzie, a wszyscy wybierają się solidarnie na piwo.
Kielczanie zobaczyli biały kabriolet, efektowne ubrania z dawnych lat i tylko pistolet był nieprawdziwy, bo w rekonstrukcji wykorzystano zwykły straszak.